Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/463

Ta strona została przepisana.

Kotłowało i tam od religijnych namiętności i nienawiści. Mieszczanie, przeważnie Niemcy, Lutrzy i Kalwini, połączyli się i wspólnie odprawili komunią wielkanocną, aby zaznaczyć swój wstręt do „papieskiej“ liturgii. Skrupiło się jednak na Jezuitach, jako tych, którzy króla do papizmu pchają. W nocy 20 czy 21 maja 1580 gmin uliczny napadł na dom misyjny Jezuitów, godził na życie O. Nicolai; nie znalazłszy go, podpalił dom, iż część jego spłonęła, pobił kantora kościelnego. Magistrat, zamiast ukarać nocnych napastników, zakazał O. Nicolai miewania kazań. Król powróciwszy do stolicy, kazał sprawców tej burdy dochodzić i karać, ale wyrok magistracki przeciw O. Nicolai zatwierdził, „nie żeby się przypodobać pastorom, ale że O. Nicolai życzenia królewskie przekroczył“[1].
Possevino z woli króla pozostał w Stegeborgu, czekał snać, aż listy i instrukcye dla niego w kancelaryi królewskiej wygotowane zostaną. Czasu tego użył na nawiązanie bliższych stosunków z przedniejszymi katolikami: Güldestjerną, Gera, Bielkiem, Brahem i Braskem, zachęcając ich, aby byli królowi podporą i radą w wikłającej się coraz bardziej sprawie nawrócenia Szwecyi. Rozmową i listami wysilał się na to, aby tych mężów przekonać, zachęcić i popchnąć do energiczniejszej akcyi[2]. Oni zostali jak byli katolikami, niektórzy z nich za swą wiarę i wierność tronowi złożyli głowy pod topór katowski, ale króla Jana do stanowczego czynu pchnąć nie zdołali.
Napróżno też Possevino w długim memoriale do króla 4 sierp. 1580 z Stegeborgu datowanym, streścił wszystkie swe dawniejsze wywody, przestrogi, przepowiednie, perswazye, nawoływania, aby go do szczerej, otwartej a śmiałej akcyi, do katolicyzmu nakłonić. Król uparty, związany przysięgą, poza swą liturgię i swe postulata dyspens dalej nie patrzał, nie widział i nie rozumiał, że w trudnych, ważnych sprawach półśrodki zabijają.



  1. Nunz. di Germ. t. 92, k. 320. Theiner I, 564 565, 567.
  2. Theiner Urkunden CXV, CXLVIII, CXLIX. Messenius VII, 60.