Skutki jednak niemądrych uchwał dały się uczuć dopiero w późniejszych lat dziesiątkach, miasta więc za Zygmunta Augusta zachowały jeszcze swój dobrobyt i pozorną świetność. Wojewodzkie i grodowe należały do króla; mniejsze były wła-
wszelkie towary. Na sejmie 1565 wydała konstytucyą, zakazującą „kupcom naszym koronnym, stanu wszelkiego, wywożenia za granicę wszelkich towarów „małych i wielkich“. Za to „cudzoziemcom samym będzie wolno ze wszelkimi kupiami (towarami) małemi i wielkiemi na te miejsca składowe w miastach, mających na nie przywilej, przyjeżdżać, i tam za nie towary wszelakie brać, nakładać i wozić tam, gdzie im będzie potrzeba“, za opłaceniem ceł i myta. (Vol. leg. II. 49.) Od tej nierozumnej konstytucyi, którą podyktowała chciwość krótkowidzącej szlachty, nie mając bowiem zbytu za granicą, musiał kupiec swój towar sprzedawać taniej w mieście, datuje się systematyczne wdzieranie się szlachty do miast, nabywanie domów i placów, pozbawienie mieszczan przywilejów, praw i samorządu, narzucanie im swej przewagi przez podwojewodzich, którzy naznaczali ceny na „rzeczy strawne i roboty rzemieślnicze“, przez nastawionych z ramienia swego starostów i podstarościch, którzy sądy wszelkie i zarząd miejski sobie przywłaszczali, przez obciążanie ich czynszami, daninami, cłami i podatkami.
Mniej dotkliwie i nie tak prędko uczuły to miasta królewskie, które w złej chwili zanosiły skargi do króla lub wyjednywały sobie nowe przywileje, ich upadek stał się widoczny dopiero po wojnach za Jana Kazimierza. Ale miasta należące do dziedziców prywatnych, do szlachty, zwłaszcza te, co na prawie magdeburskiem lub chełmińskiem nie były fundowane, jeno na umowie i przywilejach od założyciela danych, te już za Zygmunta III. zaznaczyły się powolnym, ale widocznym upadkiem i ledwo dyszeć mogły pod opresyą swych dziedziców, wobec których były bezbronne.
Nie mały uszczerbek krajowemu handlowi przyniosła uchwała komisyi sejmowej de praetiis rerum et inductis z d. 27. maja 1643. Pod przysięgą obowiązała kupców, aby z towarów swych nie ciągnęli więcej zysku, jeno „jeżeli incola 7, jeżeli advena 5, jeżeli Żyd 3 od sta“. (Vol. leg. IV. 39.) Naturalnym wynikiem tej arcyciekawej ustawy było, że u Żydów towar był najtańszy, droższy u zagranicznych, a najdroższy u krajowych kupców, ci więc ostatni mieli najmniej odbiorców i ubożeli, Żydzi najwięcej i bogacili się
Przyznać też trzeba, że liczne a bogate kolegiaty, probostwa i klasztory, które z czasem po miastach powstały, posiadając tam kamienice, place, ogrody, browary młyny, jatki, warstaty, a na mocy swej exemptio ecclesiastica wolne od podatków i ciężarów miejskich, przyczyniły się także do pogorszenia dobrobytu miast. Dodać do