przedstawienia Pocieja i Terleckiego, dowodzących, że zwlekanie byłoby pogrzebaniem unii, że coprędzej z aktem unii do Stolicy św. spieszyć im należy. Zgodził się na to król i rada jego, dał polecające listy do Klemensa VIII, dali takowe kard. Radziwiłł, biskupi Maciejowski i Solikowski, jedyni z episkopatu, którym sprawa unii nie była obojętna. Ale delegatom nie dostawało pieniędzy na drogę i na odpowiednio świetny a dłuższy pobyt w Rzymie; więc znów Skarga wyjednał dla nich u króla 600 złp. zapomogi[1].
Nie dosyć. Uchwaliwszy natychmiastowy wyjazd delegatów do Rzymu, postanowiono na radzie królewskiej wysłać do kcia Ostrogskiego w deputacyi biskupa Maciejowskiego, wdę Janusza Zasławskiego, kanclerza lit. Lwa Sapiehę i O. Skargę, jako ich teologa; rozumiano bowiem, że stary książę w dysputy wdawać się zechce. Nawet nuncyusz Malaspina ofiarował się na rozmowę z księciem, „bo jeżeli się jego pozyscze, nie będzie żadnej trudności“[2]. Czy ta deputacya zjawiła się u księcia, nie wiadomo, to pewna, że nie pozyskałaby „starego lisa“.
Uroczyste przystąpienie Rusi do unii z Stolicą św. odbyło się d. 23 grud. 1595 w sali Konstantyna na Watykanie, wobec Klemensa VIII, kardynałów, książąt rzymskich i ciała dyplomatycznego. Akt ten uwiecznił Klemens VIII bullą pod tąż datą: Constitutio super Unione Nationis Ruthenae cum Ecclesia Romana, poczynającą się od słów: Magnus Dominus et laudabilis nimis. Opowiedziawszy krótko dzieje rokowań przed unią i sam akt unii, przyjmuje narody ruskie „na łono Kościoła kat. do jedności
- ↑ Wielewicki (I, 203) kładzie te narady na lipiec 1595, uzyskanie subwencyi u króla na 1 sierpnia, biskup Likowski zaś, biorąc snąc asumpt z daty relacyi nuncyusza, kładzie je na połowę września, co być nie może, bo już 16 września dalegaci Rusi ruszyli w drogę do Rzymu.
- ↑ Archiv. Wat. Borghesiana III. 91 d.