je (członków soborczyku) na dysputacyą do jedności kościelnej, jako jest potrzebna do zbawienia, wyciągnąć mogli i dlatego przyzwali kaznodzieję króla JM. Skargę, o którego sami króla JM., aby na ten synod przysłan był, prosili, i towarzysza jego (O. Raba), które przy sobie mieli. Lecz oni żadnej dysputacyi czynić nie chcąc... tegoż wieczora taką dali odpowiedź: iż to około zjednoczenia kościoła greckiego z łacińskim wielkie są rzeczy i głębokie, a u nich głowy są miałkie; wdawać się w niwecz nie chcą; kusili się, prawi, o to wielcy królowie a dowieść nie mogli i my temu dosyć nie uczynim“[1]. Nie mogąc publicznie, próbował Skarga prywatnie przekonać księcia Ostrogskiego i do unii nakłonić. Więc poszedłszy do onego domu, gdzie się soborczyk odbywał, wywołał z izby księcia, miał z nim na krużganku długą rozmowę, iż się Nicefor, prezydyjący w izbie naradom, niepokoić już począł, ale „starego lisa“ ułowić nie zdołał.
Ostatni dzień 10 paźdz. poświęcony zamknięciu synodu: „Biskupi łacińscy wespół.z posły króla JM. i z innymi Kościoła rzymskiego chrześcijany szli do cerkwi św. Mikołaja i tam z władykami i duchowieństwem greckiego kościoła, liturgii św.
słuchali.... Tamże kaznodzieja KJM. kazanie o jedności Kościoła bożego i o tej szczęśliwej zgodzie i pokoju Chrystusowym czynił[2]. Ogłoszeniem listu pasterskiego przez metropolitę Rahozę tegoż 10 paźdz. zakończył się synod.
Sankcyą nań i na całe dzieło unii dał król Zygmunt uniwersałem z d. 15 grud. 1596 do narodu ruskiego, nawołując go do posłuszeństwa metropolicie i unickim biskupom a do zerwania wszelkich związków z wyklętymi i deponowanymi Bałabanem i Kopestyńskim[3].
Ale nie zakończyły się intrygi i machinacye księcia Ostrogskiego i schizmy; owszem spotęgowały się jeszcze. Nigdy może przewaga magnata polskiego nad władzą króla nie wystąpiła jaskrawiej. Na rozkaz księcia zaraz po ogłoszeniu unii 9 paźdz. schizmatycy wnieśli do grodu brzeskiego przeciw niej protestacyą, a wnet potem wyprawili w deputacyi do króla,