skiego“[1]. Uczona a serdeczna, z wielkim taktem a zręcznością polemiczną napisana, i czytana łakomie, niepodobała się niezmiernie „staremu lisowi“. Więc aryanina Krzysztofa Brońskiego kupił sobie darowizną dóbr Wilska, że ten pod pseudonimem Filaleta napisał 1597 zjadliwą „Apokrisis, albo odpowiedź na Obronę Synodu brzeskiego“; w następnym zaś roku, także kupiony przez księcia jakiś Wasyl, kryjący się pod pseudonimem „kleryka Ostrogskiego“, ogłosił rozprawę przeciw soborowi florenckiemu, jako odpowiedz na list Pocieja, nawołujący „starego lisa“ do konsekwencyi z samym sobą i przystąpienia do unii. Równocześnie z „Apokrisis“ obiegały po Rusi tłoczone w drukarni ostrogskiej, okólne listy nowego patryarchy Carogrodu Melecyusza Pigasa. Pochwalał w nich roboty brzeskiego soborczyka, zatwierdził klątwę na unickich biskupów, mianował dla Rusi trzech ex-archów Bałabana, Kopestyńskiego i księcia Ostrogskiego.
Więc już nie tylko jako królik Rusi, ale jako dygnitarz Cerkwi z patryarszą niemal władzą jął się książę tem śmielej burzenia dopiero co wzniesionej unii. A poczynał sobie w tem mądrze. Agitacyą ustną i broszurową usposabiał wrogo dla unii kler parafialny i czerńców, ci zaś lud pospolity. Na mieszczaństwo nastawił stauropigie i bractwa cerkiewne. Na szlachtę użył tej taktyki. Wydał polecenie, aby sejmiki i sejmy zarzucano skargami na „gwałty“ unitów. Osobna komisya konfederacyi wileńskiej 1599 r. (schizmy z dyssydentami) miała wyszukiwać i zbierać wrzekome czyny „gwałtów“ unickich,
- ↑ Stronic 16 bitego druku gotyckiego, przy końcu kazań o św. Sakramentach in. fol 1600 r. w Krakowie wydanych.
Dowodzi w niej, że Synod brzeski najlegalniej zwołany, że biskupi tylko mieli prawo w nim zasiadać i uchwalać. Wykazuje, na powadze greckich Ojców oparty, że rząd Kościoła nie jest wielogłowy, ale monarchiczny, powierzony Piotrowi i jego następcom. Że ten prymat Piotra uznawany był zawsze przez rzymski i grecki Kościół, bo biskupi wszyscy i sam patryarcha do papieży apelowali, i opowiada krótko odszczepieństwo patryarchów i powrót do unii w Florencyi, i dzieje Greków i Carogrodzkiego państwa po tejże unii, weług relacyi Genadiusza, unickiego patryarchy Carogrodu. Kończy zaś rzecz upominaniem chrześcijańskiem do ruskich narodów i „przestrogą na potwarzy przeciwników synodu brzeskiego“.