cane w chęci rabunku przez niesforne kupy, kładli na karb ich podszeptów, aby wśród zamieszania ułatwić ucieczkę sobie. O. Sawicki zwyczajem swoim, w tem więzieniu urządził formalną misyą, prawił kazania, spowiadał, nawrócił szlachcica arianina i drugiego heretyka i czterech schizmatyków. Młody jakiś kalwin, który włóczył się po Turcyi, Niemczech i Francyi, wezwał go na dysputę religijną. Pokonany w niej, ze wstydu i gniewu przekupił Moskala ze straży, aby Jezuitę zastrzelił, dowiedzieli się jednak o tem posłowie polscy i przeszkodzili zbrodni[1].
Tembardziej zato bolała O. Sawickiego apostazya przeszło 30 Polaków, którzy sprzykrzywszy sobie długą niewolę, przyjęli prawosławie i przeszli do Moskali. Ci chcąc zaskarbić sobie łaskę nowych panów, opowiadali niestworzone rzeczy o Polakach i Jezuitach, ich intrygach, podstępach, zamachach, i jątrzyli przeciw nim Moskwę; ani wątpić, że przy pierwszem starciu orężnem lub rozruchu rzuconoby się najprzód na Jezuitów.
Już się na to zaniosło 22 listopada 1607. Polaków żywiono nędznie. Kuchta polski, barana zbyt chudego, obrawszy ze skóry zamiast ugotować, rozpiął na bramie, którą prystawy i bojary nadzór mające nad więźniami przechodzili. Wzięli to za urazę Moskale i argumentując po swojemu: muszą Polacy mieć za wiele jadła, skoro baraninę rozwieszają na bramie, obcięli już i tak skromne porcye do połowy. Głód dokuczał, rozjątrzenie rosło, animuszu zaś przybywało, bo wiedziano, że Sokolnicki i Witowski już paktują z carem Szujskim. Więc nie czekając postanowili zbrojną ręką uwolnić się. Wstrzymywał ich od nierozważnego kroku O. Sawicki z O. Bernardynem, ale na próżno, więc przewidując rzeź ich wszystkich, przygotował ich po obozowemu jak w przededniu bitwy, spowiedzią i komunią św. Szczęściem Moskale widząc zbrojną postawę Polaków, a mając na karkach swych Dymitra II z pułkami Sapiehy, Rożyńskiego, Tyszkiewicza, Lisowskiego i innych partyzantów, wdali się w układy. Obiecano im powiększenie porcyj żywności, czego też dotrzymano, oraz prędkie uwolnienie,
- ↑ Ms. bibl. Ossol. nr. 625 str. 531.
Skrzynecki De ortu et progressu S. J. in Polonia.