Świadectwo Skargi, dane niewinności zakonu w obliczu rzpltej, zebranej w Wiślicy, będące równocześnie obroną króla, nie zamknęło ust, ani nie zmieniło przekonań roznamiętnionych tłumów rokoszowych, ma jednak swoją wagę i powagę historyczną. Skarga mógł wiedzieć i wiedział prawdę, mógł znać
luti dominii; 3) ganienie w kazaniach wolności i porządków rzpltej; 4) pobudzania do tumultów i sedycyi.
Część II. Siedm plag czyli kar. „Ale jak można karać tych, o których ani sądu, ani wypytywania, ani dowodu żadnego nie było? Czemu nie mianują osób a wszystkich karać chcą?... Jeżeli ks. Piotr (Skarga) winien, niech sam pokutuje, a dla niego święci i niewinni bracia niech nie cierpią. Dlaczego większą karę jak przewinienie kładą? Jak śmią rzucać się na zakon od tylu papieży i soboru Trydenckiego zatwierdzony?“ Po tych ogólnych uwagach przechodzi każdą z siedmiu plag.
1) Wypędzenie ze dworu. Zgoda na „uczciwą odprawę ze dworu“ z honorem, „ja temu, który mi tę nowinę przyniesie, suknią, będzieli moja, z siebie daruję“. Ale na „sromotne wyrzucenie“ wara. Nikt nie ma prawa ograniczać króla w wyborze spowiednika i kaznodziei, „dzieciom to tylko niedorosłym czynią, póki rozsądku nie mają“. 2) „Wygnanie Jezuitów cudzoziemców“. A przecie żaden zakon w Polsce się nie urodził, i teraz dwa obce zakony Karmelitów Bosych i Kamedułów do Polski przybyły. Dlaczegóż tylko Jezuitów obcych wyganiacie, którzy „nie mają żadnej styczności z królem, służą towarzyszom za wzór i naukę?“. 3) „Fundacyj Jezuitom nie przyczyniać“. Śmieszne żądanie, któż ich w wolnym narodzie usłucha? Komu można zabronić, aby nie użył swych pieniędzy na cele religijne i naukowe? 4) „Fundacye od królów i biskupów nadane, kasować i zepsować“. A to co za sprawiedliwość umarłym krzywdę czynić, zapisy łamać, kościelne i duchowne dobra zabierać? Gdyby wam król wasze majątki pozabierał, „z jakiem to sercem przyjmiecie?“ I tu pana sami do absolutum dominium wiedziecie, aby wedle swego upodobania cudze nadane psował i kasował. 5) „Zostawić je w Poznaniu i t. d., a wygnać je zaraz z Krakowa i t. d. Wykazuje rażącą nielogiczność tego żądania. 6) „Fundacye i imiona (dobra) Jezuitów na akademię krak. i na szpital żołnierski obrócić. Niech jeszcze poczekają“. Jeszcze jest król, senat, sporo szlachty co na taką krzywdę nie pozwolą. Nie akademii i szpitalom, ale Jezuitom są oddane 7) Kara wygnania na nieposłusznych. „Tak było zaraz mówić“, z wielką siłą wymowy wykazuje „jad i serce heretyków“, którym Jezuici nieznośni.
Domówienie jest wspaniałą apostrofą do biskupów, senatu, królów polskich, aby ujęli się o krzywdę zakonu, do samychże ro-