i znał swój zakon i jego sprawy, on zaszczycony najwyższem zaufaniem prowincyała, którego na dwa zawody zastępował, i jenerała, który mu najdelikatniejsze misye powierzał; a że cała Polska szanowała go jako męża nieposzlakowanej prawości, że mówił wobec króla, senatu, rycerstwa, szlachty, na ich świa-
koszan, aby „dla krwi swojej“, boć między Jezuitami wielu rodowitej szlachty, okrutnymi nie byli. Kończy modlitwą do Chrystusa Pana.
Próba zakonu Societatis Iesu. Kraków 1607.
Tekst (łaciński). „Doświadczyłeś nas, Boże, wypławiłeś nas ogniem jak pławią srebro“. (Ps. 65). „Doświadczyłeś mnie ogniem a nie nalazła się we mnie nieprawość“. (Ps. 16).
Przedmowa. Artykuł rokoszan przeciw Jezuitom, od ewangielików, którzy w rokoszu przodowali, napisany, otrzymał odprawę na kazaniu wiślickiem, które „teraz poprawuję tą Próbą“. Heretycy „albo na państwo heretyka szukają, albo sami nas katolików opanować chcą... poczęli od wygnania Jezuitów. Nie tyle nas boli krzywda nasza, jak zachwianie ojczyzny, gdy niemądre dzieci matkę uciskają“. Wzywa do ratunku tego „ostatniego na Europie katolickiego królestwa, które jest płotem i murem wszystkiego chrześcijaństwa od niewiernych Turków i Tatarów... Kto rozrywa całość, zgodę i jedność miłej ojczyzny, ten matkę swoją zabija. Stójmy wżdy przy dobrej stronie“, przy Bogu, kościele, urzędach, prawach. Dziełko samo dzieli się na cztery części.
1) Opowiada początek, cel, dążności zakonu, który potwierdzili papieże i sobór trydencki. 2) Wykazuje pożytki, jakie zakon Kościołowi i państwom pojedynczym przynosi, lecząc potrójną szkodę, od pogan, oziębłych chrześcijan i heretyków, chrześcijaństwu i państwom w tych czasach zadaną, i dlatego rozrósł się szybko, bo w ciągu lat 60 (od 1540—1600) doszedł do 9.296 członków. Podnosi ważność szkół zakonu. „Nauki nasze na heretyki rozumy ostrzą, na złości i swawolą i grzechy zbroję gotują. Czynią dobre kapłany, mądre senatory, mężne z wiadomości żołnierze i bonos cives bonarum partium. Bo fundują się na bojaźni bożej, którą podsiewamy zawżdy gramatyki, retoryki, filozofie, teologią i bez tej siejby z nieba nikomu w naukach nie służym“. 3) Najdłuższa część w 10 rozdziałach rozwodzi się nad prześladowaniami i potwarzami, jakie od samego zaraz początku ponosi zakon w różnych krajach. Dlaczego tyle, więcej od innych zakonów cierpi? Bo „bije szczególnie na heretyki dzisiejsze, bo oprócz kapłańskich obowiązków, trudni się szkołami i misyami, bo jest nowym zakonem“. Następnie przechodzi szczegółowo prześladowania zakonu w Anglii, Siedmiogrodzie, Węgrzech, Flandryi, Niemczech, a nareszcie pierwsze od lat 50 w Pol-