kiedy i protestanccy książęta rzeszy, książęta bawarscy, palatyni Renu i ich kanclerze; dalej książęta i księżniczki włoskie, królowie Portugalii, Hiszpanii i Francyi, książęta i księżne francuskie; dalej książęta siedmiogrodzcy z domu Batorych de Somlio, wojewodowie wołoscy; dalej gubernatorowie i magistratury miast i stany drobnych państewek, wszystko to pozostaje w korespondencyi z jenerałami zakonu.
Czegóż oni chcą od nich? Jedni proszą o przysłanie Jezuitów do swych krajów i miast, ofiarują fundacyę kolegiów i szkół. Inni proszą o spowiedników i pedagogów dla swych synów i teologów dla siebie i dworu całego. Inni synów swych, których wysyłają do Rzymu po naukę lub karyerę duchowną, polecając opiece jenerała, proszą, aby jednego z Ojców dał im za mentora i przewodnika. Inni polecają swych ajentów i posłów przy Stolicy św., aby ich jenerał wsparł radą, poinformował i wprowadził w świat rzymski, zaprotegował u kardynałów i papieża. Jeszcze inni poszczególne swe sprawy dyspens, beneficyów, odpustów, o które już czynili starania w kuryi lub w kongregacyach, polecają pieczy jenerała, aby ich dopilnował i przyspieszył. Jeszcze inni, i to książęta panujący, przedkładają swe wątpliwości sumienia, odnoszące się nie tylko do spraw prywatnych, ale do sprawowania rządów, gdy n. p. zatwierdzić lub odrzucić trzeba było uchwały sejmów, postulata stronnictw, które walczyć się zdawały z obowiązkami katolickiego monarchy. A już gdy sprawa się rozgrywa o ligę przeciw Turkom, o wojnę lab zatarg brzemienny wojną między chrześcijańskimi pany, to ktokolwiek udawał się do Stolicy św. o pomoc lub rozjemstwo, ten równocześnie i prawie zawsze wzywał poparcia czy orędownictwa jenerała z tego tytułu, że zakonowi dobro chrześcijaństwa przedewszystkiem leży na sercu.
Jenerałowie z swej strony przesyłają królom i książętom listy gratulacyjne z powodu wstąpienia ich na tron, lub narodzin następcy tronu, lub odniesionego zwycięstwa; osobno piszą do królewiczów; królowym i księżniczkom ofiarują skromne podarunki w relikwiarzach, zwłaszcza świeżo kanonizowanych Świętych zakonu, Agnus Dei, krzyżykach, modlitewnikach. Ślą listy z kondolencyą, gdy kto z rodzin panujących umiera, bo te zazwyczaj pierwsze o stracie swych drogich
Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 2.djvu/237
Ta strona została przepisana.