z rektorami, co pół roku z konsultorami kolegiów, załatwiać tysiące spraw, z któremi się bądź to przełożeni i poddani, bądź biskupi, prałaci, panowie i szlachta do niego odnoszą, być duszą i sercem „podtrzymywać jakby na barkach swoich prowincyę całą“[1]. W przysłowie przeszły drogi i mosty polskie, utrudniające nawet latem, uniemożebniąjące zimą i na wiosnę dla rozcieczy i błota każdą dalszą podróż, więc ledwo raz na dwa, czasem i na trzy lata zdołał prowincyał zwiedzić wszystkie domy. Listy, bardzo niekiedy ważne i bardzo pilne, dla braku poczty publicznej, prywatnym powierzone „okazyom“, albo ginęły, albo dopiero po kilku tygodniach dochodziły do rąk adresata.
W sprawach ważniejszych prowincyał zwoływać powinien radę czterech swoich konsultorów rezydujących w Krakowie; podczas kiedy on był np. w Poznania lub Nieświeżu, było to wprost niemożebne. Więc już 1590 r. pozwolił jenerał, aby prowincyał miał trzech konsultorów w Krakowie, trzech w Wilnie, bo czwartym był jego sekretarz (socius), który mu w wizycie domów towarzyszył. Umniejszało to trudności, ale nie usuwało. Zarząd prowincyą w ducha instytutu stawał się więc w takich warunkach z dniem każdym trudniejszy. Ratował sytuacyę jenerał, przysyłaniem co lat kilka wizytatorów, ale to, jako środek nadzwyczajny, nie zawsze uproszczało, owszem często tylko wikłało sprawy[2]. To znów do pomocy prowincyała, lub pod dłuższą nieobecność jego w kraju, wyznaczał jenerał lub za jego wiedzą sam prowincyał dobierał sobie vice-prowincyała[3], co także, jak wszystko co tymczasowe, połączone było z wielu
- ↑ Totam sustentare debet provinciam, mówi reguła 4-ta prowincyała.
- ↑ Wizytatorowie przed r. 1608: O. Wawrzyniec Maggio 1580. O. Jan Carminata 1581. O. Ludwik Maselli 1590. O. Hieronim Dandini 1599.
- ↑ Vice prowincyałowie od 1564—1608: O. Baltazar Hostovnus 1564—1566.
O. Franciszek Sunnier (Hiszpan) 1566—76.
O. Jakób Wujek (w Siedmiogrodzie) 1587.
O. Piotr Skarga 1582—84.
O. Garcias Alabiani 1599.
O. Fryderyk Bartcz 1600.