Ernestem, przez Lamberta Wradera, ajenta swego, niedawno układał się.
„Że poznajemy ztąd, o czem już przedtem z wielu oznak wiedzieliśmy, jak życzliwie i szczerze król JM. dla nas i dla prześwietnego dworu naszego austryackiego jest usposobiony... Sama sprawa i warunki, które rzeczony nasz brat już przyjął i gotowe już królowi JM. przez tegoż ajenta przesłał, podobają się nam. Lecz gdy wiele zachodzi powodów, dla których także najdroższego brata naszego nąjjaśn. Maksymiliana po tylu i tak kłopotliwych zabiegach pragnęlibyśmy widzieć u celu jego życzeń — żądamy od króla JM, ażeby, o ile stać się to może, na niego (Maksymiliana) zwrócił swe starania i życzliwość. W nastawaniu na to, niech nie opuszczą żadnych starań i pilności“. Gdyby jednak to się nie dało przeprowadzić, to niech upewnią króla JM, „że cesarzowi równie przyjemna, na którego z dwóch jego braci zwróci swe łaski“[1].
Assekuracyę Ernesta wręczyli posłowie królowi przez sekretarza jego do spraw szwedzkich, Rauscha przed świętami Bożego narodzenia. Aliści w dzień św. Szczepana wchodzi do biskupa Jędrzeja biskup Koiński (sic)[2] i oznajmia, że król Zygmunt chce Polskę opuścić i oddać ją austryackim arcyksiążętom i wymienił warunki w jakich ta cesya ma nastąpić[3].
- ↑ Tajne archiwum państwa w Wiedniu. Polonica 1590 November.
- ↑ Biskupa tego nazwiska wtenczas nie było. Był Chojeński, bisk. krak, ale ten umarł 1538. Był to może kanonik krak. Chojeński.
- ↑ Odmienne nieco od rzeczywistych: 100.000 talarów królowi. Drugie 100.000 tal. posagu przyszłej żonie króla Austryaczce. Estonia Szwedowi. Przymierze przeciw Moskwie Hr Gustawowi (synowi nieprawego łoża Eryka, a więc stryjecznemu bratu króla) starostwo z dochodem 10.000 złr. rocznie.
Dziwne są koleje tego hr. Gustawa Eriksona ur 28 lut 1565 r. z Katarzyny Moens w Sztokholmie. Po detronizacyi Eryka, Jan III zamknął go w Grypsholmie, ale na prośby matki wysłał go 1577 r. na nauki do Jezuitów do Prus do Torunia, potem do Brunsbergi i Wilna. Tak mało jednak dbał o jego potrzeby, że Gustaw zarabiał na życie czyszcząc buty, odzienie, konie przejezdnym w gospodach. Udał się więc pod opiekę cesarza Rudolfa i czas jakiś, już jako młodzieniec, przepędził w Ołomuńcu i Pradze.