Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 2.djvu/269

Ta strona została przepisana.

kiem nabożeństwem po kościołach i chatach i śpiewać, da Bóg, będzie, póki polskiej mowy na świecie bożym stanie.
Uprzejmości wielkiej, którą nawet wrogów zakonu i heretyków sobie jednał, roztropnym był a wyrozumiałym przełożonym. Pomimo prac naukowych, niezmordowanym w konfesyonale i na ambonie, a tak ubogim, że po śmierci jego oprócz koronki i relikwiarza nic nie znaleziono, bo księgi wszystkie własnością były biblioteki domowej.
W ostatniej chorobie prosił, jak drugi Augustyn, aby mu czytano powoli psalmy, które on rozpamiętując łzami się zalewał. Dzień przed śmiercią przyjął z wielkiem nabożeństwem ostatnie sakramenta św., noc ostatnią całą przemodlił się, nad ranem, kiedy domowi odprawiali zwykłą godzinę medytacyi, począł konać. Więc zwyczajem zakonu dano znak we dzwonek, zeszli się ojce i bracia, otoczyli łoże chorego i klęcząc odmawiali modlitwy za konających; wśród tych modlitw on Bogu ducha oddał. Któryś z ojców, wielki jego wielbiciel, rzecze: „święty to był mąż, modlitw naszych mu nie potrzeba“. W trzy dni potem miał sen czy widzenie: w świątyni pańskiej ujrzy wiele zakonnej braci, a wśród niej Wujka, któremu powiada ktoś z braci na ucho: „patrz, oto twój przyjaciel“. On mu na to: „ach, on przyjacielem dla siebie“, a zwracając się do onego ojca, rzecze: „popraw że mi się“. Więc ów ojciec rok cały modlił się i msze św. ofiarował za spokój duszy Wujka.
Na pogrzeb zbiegł się Kraków cały. Kustosz stradomskich Bernardynów, sławiąc cnoty i czyny zmarłego, wołał z żalem: „upadł jeden filar Kościoła bożego“. Zwłoki złożono w grobach kościoła św. Barbary, po kilku latach kości zebrano w trumienkę, czy skrzynkę i umieszczono w grobowcu pod wielkim ołtarzem, dla Jezuitów wyłącznie przeznaczonym. Gdy 1886 r. nowy kamień do wejścia grobowca wkładano, wszedłem do jego wnętrza, znalazłem 20 kilka białych sosnowych trumien, w jakich po wsiach lud biedny grzebią, a w nich szkielety Jezuitów z XVII i XVIII w., jak to świadczą napisy na bokach trumien, ale onej skrzyneczki z szczątkami Wujka nie znalazłem[1].



  1. Wielewicki I, 239—240, 269.
    Brown, Biblioteka pisarzów assystencyi polskiej Tow. Jezusowego, 432—436.