Dodał i to, że Zamojski wie o tem, chce poruszyć Turcyą przeciw Austryi, a równocześnie, wziąwszy posiłki z Mołdawii, Wołoszy i Siedmiogrodu, zebrać wojsko polskie i wojnę prowadzić z Austryą[1].
Skąd się o tem dowiedział ów Koiński? Król sam zwierzył się kard. Radziwiłłowi, bisk. Rozdrażewskiemu, wdzie krak. Firlejowi, że dla niesforności panów i szlachty postanowił opuścić Polskę. Z tego wnieśli Opaliński, Leśniowolski i Zamojski, że uczyni to na rzecz Austryi. Tak się domyśla biskup Jędrzej i dodaje, że król dowiedziawszy się o tem, „z największą usilnością o to jedno się starał, ażeby wszystkich, a zwłaszcza tych trzech senatorów jak najzupełniejszem udawaniem przekonać, że i ojca jego zdanie i jego własne odmieniło się,
- ↑ Archiw. tajne wied. Polonia 1590. Relacya biskupa Jędrzeja z dnia 18. grud. 1590.
Siostrę jego Sigrydę przyjęła królewna Anna Wazowna do swych panien pokojowych. Nie wiedząc o tem, przeczuciem wiedziony, udał się do Krakowa, przebrany za żebraka, przypatrywał się uroczystemu wjazdowi brata swego króla Zygmunta 1587 r., poszedł potem po jałmużnę do królewnej Anny, i tu poznał swą siostrę. Zakrawa to na legendę, za to pewną jest rzeczą, że poseł cesarski na sejm 1590—91, Ryszard Strein przywiózł z sobą Gustawa, czy też zastał go już w Warszawie i używał jako ajenta w praktykach rakuskich, ofiarował mu opactwo, ale go Gustaw wtenczas nie przyjął.
Więc znów udał się na dwór Rudolfa II w Pradze i oddał zapamiętale studyom alchemii. Jan III otoczył go szpiegami, a królowi Zygmuntowi radził sprowadzić podstępnie do Polski i osadzić w więzieniu. Zygmunt nie uczynił tego. Gustaw nerwowy i niespokojny, jak ojciec jego Eryk, próbował szczęścia we Francyi, w Niderlandach, to znów chciał się zaciągnąć do wojska przeciw Turkom, na co cesarz nie pozwolił, to wybierał się do swej matki do Szwecyi, ale książę Karol sudermański odmówił mu paszportu. Więc zjechał się z nią w Rewlu 1596, przybyła i Sigryda. Wrócił potem do Polski, zamieszkał w Toruniu, król opatrzył go w dochody z jakiegoś opactwa.
Car Borys Gudonow zwabił go do Moskwy, ofiarował córkę za żonę, byle przyjął prawosławie, Gustaw odmówił i znowu oddał się studiom nad alchemią, co mu do reszty popsuło głowę. Borys widząc jego nieudolność, wysłał go na wygnanie do miasteczka Kaszyna w gubernii twerskiej i tu on tułaczy swój żywot zakończył 1607 r. (Messenius VII, 10 Geijer II 201—204).