Przed wstąpieniem do Jezuitów w latach 1559—1571 pisał wiele i ogłosił drukiem 24 rozpraw i dzieł filologicznej, matematycznej, religijnej i religijno-politycznej treści, które wylicza skrupulatnie O. Brown (w swej „Bibliotece, str. 194—95). Zostawszy Jezuitą, rozrywany był pracami apostolskiemi, w których zasmakował sobie nierównie bardziej, niż w mało przydatnych dysputach „o periodach“[1], nie miał czasu a podobno już i ochoty do pisania. Znamy tylko trzecie wydanie jego: „Arithmetica linearis“. (Kraków 1577, w 8-ce, str, 656), oraz jego odpowiedź na „Pogoń za gońcem“ Jakóba Niemojewskiego 1574 r.
W polemikę z tym wodzem Braci czeskich a potem Aryanów, wszedł Herbest jeszcze jako kanonik i kaznodzieja poznański z tej okazyi Bracia czescy ogłosili drukiem w Krakowie swoją „Konfesyą Braci zakonu Chrystusowego“. Aby sparaliżować zgubność tej książki, Herbest napisał po łacinie i po polsku 1567 r. „Konfutacyą Pikardystów“, dzieło wysoko cenione przez Hozyusza. Wtenczas zerwał się Niemojewski do „Odpowiedzi“ na książkę Herbesta. Ten odparł atak, ogłaszając w Krakowie 1571 r. „Prodromus, albo goniec na przeciwko odpowiedzi J. Niemojewskiego“. Na „Prodromus“ napisał Niemojewski „Epidromus, albo pogoń za gońcem“. Ale nasz Herbest był już w Rzymie, więc dopiero po powrocie stamtąd dał odprawę „Pogoni za gońcem“.
Apostołując na Rusi, ułożył dla niej podręcznik katechetyczno-historyczny, który na swoich misyach rozrzucał w tysiącach egzemplarzy, p. t.: „Wiary Kościoła rzymskiego wywody i greckiego niewolstwa historia“. (Kraków 1586, w 4-ce, str. 26).
- ↑ Sławna dysputa dwóch znakomitych humanistów i mistrów almae matris, Herbesta i Jakóba Gorskiego, odbyła się 31 grudnia 1560 r. pod prezydencyą i rozjemstwem równie uczonych humanistów; a toczyła się na ten temat: An grammatici periodos membra et incisa, sententid et sintaxi distingunt; oratores autem multitudine pedum et numero? Niedoprowadziła ona do zgody, owszem ta uczona polemika o peryody toczyła się jeszcze 1566 r., aż nareszcie Herbest zgodził się na sąd Orzechowskiego, Nideckiego i Skargi, i sąd ten przysądził słuszność Górskiemu, który dowodził, że peryod oratorski musi zawsze zawierać całkowite, zupełne jakieś zdanie; Herbest przeciwnie utrzymywał, że tak bywa zwykle, ale nie jest rzeczą konieczną do istoty peryodu. (Wielewicki I, 179).