Maurycy Paczanowski, a 1652 r. zasieczony na ulicy brat Kazimierz Kułakowski; w Łucku gdzie zabity starzec O. Stanisław Sokołowski; w Nowogródku (Nowogrodzie) siewierskim, gdzie broniąc kościoła przed łupiestwem, zabici O. Dunin, bracia Adam Odolanowski i Walenty Koszowicz. Rektor nowogrodzki Sebastyan Rogoziński z OO. Zabornym i Szmuniewskim i bratem Miszkiewiczem, schronili się w zamku Starodubie. Czerń zdobywszy zamek, wymordowała ich w kaplicy. Podobny los spotkał misyonarzy nowogrodzkich Seweryna Chomentowskiego i Jana Szeremskiego w zamku Czernichowie. Kozacy fortelem opanowawszy zamek, wycięli w pień wszystkich i misyonarzom nie przepuścili.
Po hańbie pilawieckiej 1648 r. dwaj kapelani obozowi, Szostak i Trembecki zamordowani, pierwszy pod Konstantynowem starym, drugi w samymże zamku. W nieszczęśliwej bitwie pod Batohem 1652 r., zginął wraz z hetmanem Kalinowskim, kapelan jego Wojciech Mogiliński. W oblężonym przez Kozaków i Tatarów Zbarażu 1649 r., armatą kierował kapelan O. Muchowiecki. W potrzebie Zborowskiej t. r., kapelan Lisicki, zebrawszy ciurów i chłopów, wypadł z miasta, sprawił Kozakom rzeż straszną, aż sam 9 ranami okryty, legł na pobojowisku. Pod Barem, w folwarku Barszcze, zamordowani od własnych poddanych O. Wojciech Szczepanowicz i brat Jędrzej Dziusza.
Ponieważ Chmielnicki, przekonawszy się, że udzielnym księciem Rusi zostać szlachecka rzplta mu nie dopuści, d. 8 lutego 1654 r. poddał siebie i Ukrainę pod panowanie Rosyi, więc odrazu dwie moskiewsko-kozackie armie wkroczyły w ziemie Polski. Jedna pod carem Aleksym (80.000 Moskali, 20.000 Kozaków atamana Złotarenki) na Litwę, zdobyła jeszcze 1654 r. Drohobuż, Sierpsk, Bielew, Newel, Uświat. Następnego roku Połock, Mińsk, Wilno, obronny Smoleńsk, Mohylew, Mścisław, Rzeczycę, Mozyr, Homel, Witebsk. Równocześnie druga armia 40.000 Moskwy pod Buturlinem i Kozaków pod Chmielnickim, grasowała na Ukrainie, Wołyniu i Podolu, zagnała się na Litwę aż pod Kowno i Grodno i do Lublina, obiegła Lwów, pokusiła się o Zamość.
Kolegia i domy jezuickie w Połocku, Wilnie, Smoleńsku, Nowogródku litewskim, Nieświeżu, Witebsku, Kownie, Grodnie, Sandomierzu i Lublinie rozegnane, wraz z folwarkami złupione i spalone; niektóre po dwa i trzy razy, bo wojna z krótkiemi przerwami trwała do 1667 r. Litewscy Jezuici jedni szukali schronienia u swych braci w Austryi, inni w Prusach, ale tych pod Tylżą odegnali lutrzy; wielu wymordowali Moskwa z Kozakami. Najsmutniejszą była dola Wilna; 3 dni gorzało nieszczęśliwe miasto, 25.000 bezbronnego ludu wycięto w pień, 3 jezuickie kolegia w popiół i zgliszcze obrócone. Rektora akademii wileńskiej, starca Benedykta de Soxo, dwaj klerycy wsadziwszy na wózek i ciągnąc sami, uprowadzili do lasu, skąd dostał się do Krakowa i ojczystej Brukseli. O. Kazimierz Gorzewski dwa razy cięty szablą w kościele św. Jana. O. Wacław Jeleniewicz zbity i uprowadzony w niewolę do Astrachanu. Tylko O. Cypryan Bohusz, zjednawszy sobie gubernatora Wilna księcia Szachowskiego, zdołał sprowadzić do ruin kolegium św. Jana 9 księży, kilku braci i przez 6 lat okupacyi moskiewskiej, opatrywał potrzeby duchowne katolików wileńskich. Nowogrodka litewskiego rektor Jerzy Rafałowicz, zabity u drzwi
Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce w skróceniu 5 tomów w jednym.djvu/120
Ta strona została przepisana.