teolog posła francuskiego Cavaignaca i jego sekretarza, opata Riqueta, zjechawszy wcześnie do Warszawy, przygotował obydwom dobre przyjęcie, sam też »obnosił portret księcia Karola, który wydawał się najodpowiedniejszym do korony polskiej, polecał go ustnie i w listach ministrom rzpltej i senatorom« — nadaremnie.
Król Michał odziedziczył po rodzicach, życzliwość dla Jezuitów. Ojciec bowiem jego Jeremi, uczniem był Jezuitów lwowskich, i przez nich na łono Kościoła katolickiego przyjęty; matka Gryzelda Zamojska, córka Tomasza, fundatora Jezuitów w Szarogrodzie i Katarzyny księżn. Ostrogskiej, ślub ich w kolegiacie zamojskiej błogosławił Jezuita O. Wojciech Czarnocki. Za młodu uczył się kosztem królewicza Karola Ferdynanda w akademii jezuickiej w Pradze. Spowiednikiem jego w Warszawie przed elekcyą był O. Cieciszewski, zatrzymał go, równie jak O. Pikarskiego kaznodzieję na swym dworze po elekcyi. Obydwaj mężowie wielkiego poważania w narodzie. Wiedeński Jezuita nadworny, O. Coronini, kierował młodą królową, arcyksiężniczką austryacką Eleonorą tak, że pomimo afektu do Karola lotaryńskiego, przykładną była żoną i królową i do spraw państwa nie mieszała się, aż ją sejm 1673 r. zawezwał do pośrednictwa. Mentorem jednak politycznym króla, który nie swoją zaiste winą, ani zdolności do królowania nie posiadał, ani wychowania na to nie odebrał, był podkanclerzy Olszowski, a doradcą kanclerz litewski Krzysztof Pac.
W pierwszym zaraz roku swych rządów, na prośbę Jezuitów, wysłał król, wraz z prymasem, senatem i rycerstwem, suplikę do Stolicy św. i uzyskał brewe Klemensa X d. 12 września 1671 r. ogłaszające bł. Stanisława Kostkę, który ze strony prababki królewskiej, Anny z Kostków księżnej Ostrogskiej, wojewodziny wołyńskiej, z Wiśniowieckim był spokrewniony, »przedniejszym patronem Królestwa polskiego« na równi z św. Wojciechem i św. Stanisławem biskupem i męczennikiem.
Umierając we Lwowie, pamiętał o Jezuitach. W kodycylu testamentu 5 listopada 1673 r. spisanym, przeznaczył Jezuitom warszawskim 70.000 złp. Jezuitom na misyę (szarogrodzką) dobra Brahin, O. Popławskiemu 7.000 złp., O. Fabricemu 6.000 złp. (spowiednikom matki i edukatorom swoim), O. Pikarskiemu kaznodziei królewskiemu 5.000 złp.
Z wyboru króla Jana »ostatniego rycerza chrześcijaństwa« Jezuici, równie jak większość narodu byli uradowani. Znali go hetmanem łaskawym dla siebie, gdyż oprócz innych łask, uwolnił 1680 r. kolegia ich w Koronie od hibern wojskowych, »co się równać może fundacyi wielkiego kolegium«, więc jenerał Oliwa, na życzenie kongregacyi prowincyalnej polskiej, rozpisał sufragia w całym zakonie, jakie się fundatorom należą (po 6 mszy św. księża, po tyleż komunii św. i koronek bracia). Gdy z hetmana został królem, powitał go tenże Oliwa gratulacyjnym listem, który kończy: »Poświęcam i oddaję to pokorne Towarzystwo na usługi WKM. i polecam je uniżenie Jego opiece«.