tarzy z 1775 roku, ocenione na 32.441 złr. 35 kr. rozkradzione w części, w części zabrane do Lwowa, skąd zamiast srebrnej monstrancyi, przysłano niektórym kościołom drewnianą złoconą. Kapitały pojezuickie 740.863½ złr. i sumę 185.461 złr. przelano na fundusz edukacyjny.
Ex-Jezuici blizko przez rok pozostali bez opatrzenia, bo jeszcze dnia 7 maja 1774 r. arcybiskup lwowski, Wacław Sierakowski, zakonu przyjaciel i dobrodziej, w memoryale do gubernatora hr. Pergen, skarżył się, że pojezuickie kościoły i kaplice bez zarządu, a »rozproszone osoby zostają bez utrzymania i kongruy«. Nareszcie wyznaczono dla 100 z górą emerytów »alimentacyę«, po 200 złr. dla księży, po 100 złr. dla braci, którą im 1783 r. reskryptem 2 maja zamknięto. Przy szkołach w Przemyślu, Krośnie, Jarosławiu i Lwowie, pozostali ex-Jezuici z pensyą 300 złr., prefekci 500 złr. Inni przyjęli rolę kapelanów i spowiedników u PP. Benedyktynek w Staniątkach i Jarosławiu, a także po dworach możniejszej szlachty.
Arcybiskup Sierakowski zostawił ex-Jezuitów przy ambonie archikatedralnej; trzech, Filipeckiego, Janiszewskiego i Witkowskiego promował na kanonie lwowskie, Więckowskiego na kanonię stanisławowskiej kolegiaty; wielu osadził na probostwach i kapelaniach. Postąpił podobnie biskup przemyski Józef Kierski, który na teologa nadwornego przybrał sobie ex-rektora krośnieńskiego, a nawet kilku tułaczom z dyecezyi kamienieckiej i gnieźnieńskiej, nadał probostwa.
Rozbiór Polski oddał 6 kolegiów, 3 rezydencye, 2 domy misyjne, w nich 133 osób zakonnych pod panowanie pruskie. Oprócz tych, podlegało mu od czasu zaboru górnego i niższego Śląska, 8 kolegiów, 5 rezydencyi, kilka domów misyjnych, w nich 139 osób, należących do zakonnej prowincyi śląskiej. Fryderyk II z przekory dla papieża, a także z potrzeby zachowania zdolnych profesorów dla szkół, zabronił 31 sierpnia i 14 września 1773 r. ogłoszenia kasacyjnego brewe w swem państwie, równocześnie zakaz ten powtórzył biskupom, a jednak tego ogłoszenia brewe i to przez biskupów w każdem kolegium lub domu, personaliter et localiter, domagał się sam tekst instrukcyi wykonawczej.
Biskupi pruscy, było ich 8, żądali informacyi w Rzymie i u nuncyuszów wiedeńskiego i warszawskiego. Polecono im, a także Jezuitom, grzecznie, ale stanowczo żądać rozwiązania zakonu. Napierany przez nich Fryderyk, wdał się w układy z Rzymem przez ajenta swego ks. Ciofani. Zgadzał się na zmianę nazwy i sukni, żądał tylko, aby ich zostawiono jako zgromadzenie naukowe przy kolegiach i majątkach, przy szkołach i dawnych zajęciach. Opierał się temu Klemens XIV, a raczej kongregacya dla wykonania brewe kasaty, ale Pius VI zostawił sprawę Jezuitów Fryderykowi II, i na jego wniosek pozwolił, aby Jezuici śląscy po ogłoszeniu im kasacyjnego brewe, jako księża świeccy utworzyli nowe zgromadzenie pod nazwą Institutum litterarium regium. Stało się to w styczniu 1776 roku, ma-