Mianowany przez ś. p. Grubera wikaryusz jeneralny O. Lustyg, starał się przez 3 miesiące napróżno w Petersburgu o pozwolenie na wybór jenerała, dzięki intrygom Siestrzencewicza. Ten, marząc o patryarchacie, przeszkodził 1803 r. legatowi Arezzo, w zawarciu konkordatu cesarza z papieżem, a teraz pod pozorem, że stosunki białoruskich Jezuitów z zagranicznymi braćmi mogą się stać niebezpieczne dla państwa, dopuścić nie chciał do wyboru jenerała. Aleksander wyznaczył komisyę trzech, do zbadania sprawy i na wniosek zasiadającego w komisyi ministra Łopuchina, pozwolił 13 czerwca na wybór »jenerała z zupełną władzą, jaką mu nadaje ten tytuł«.....
Uradowany wikaryusz zwołał na d. 27 sierpnia 1805 r. piątą kongregacyę jeneralną do Połocka. Przybyć na nią byli powinni profesi z Neapolu i Sycylii, ale dla trudności podróży, przelali swe prawa na Włocha O. Józefa Angiolini, mieszkającego w kolegium połockiem. Dnia 2 września, wybrano jenerałem, O. Tadeusza Brzozowskiego, gruntownej cnoty i pobożności męża, ale nie dorównującego swemu poprzednikowi w rozległości wiedzy i nauk, zwłaszcza przyrodniczych, i w talencie odgadywania i paraliżowania grożących niebezpieczeństw.
Na razie ciężyła Jezuitom zależność ich szkół od uniwersytetu wileńskiego, który przez rektorów, Strojnowskiego i Śniadeckiego, i wizytatorów Ceyssa, dwóch Platerów i Zaleskiego, nalegał na wprowadzenie swego narodowo-liberalnego systemu nauk do szkól białoruskich. Jezuici już pierwej 1785 r. wprowadzili naukę historyi, matematyki i fizyki do swych szkół, godzili się na przyjęcie wizytatorów uniwersyteckich i niektórych podręczników szkolnych, systemu jednak nauk, z zależnością swoich profesorów od uniwersytetu, przyjąć nie chcieli i nie przyjęli, bo im się wydawał zbyt liberalny i duchem masońskim owiany. Jakoż sam rektor, ex-Piar Strojnowski, znakomitsi profesorowie: Mianowski, Szymkiewicz, Rustem, Gettej, Strumiłło, Groddek; wizytatorowie Michał i Ludwik Platerowie, zasiadali w lożach wileńskich, prawda że razem z sufraganem wileńskim Puzyną, 5 kanonikami i kilku księżmi, i piastowali urzęda masońskie....
Jenerał Brzozowski zasłaniał swą odmowę tem, że system jezuicki trzy razy przez rząd pochwalony i zatwierdzony, więc po co wprowadzać plan nowy, zwłaszcza że punkt o zależności profesorów od uniwersyteckiej władzy, wywraca karność zakonną; że wreszcie nigdy i nigdzie szkoły jezuickie nie podlegały uniwersytetom, i w tym sensie, podał 24 lipca 1806 r., wprost do cesarza prośbę »aby szkołom jezuickim nadał prawo niezależności od uniwersytetu«. Zamiast odpowiedzi, minister oświaty Zawadowski, zaproponował jenerałowi przyjęcie uniwersyteckiego systemu nauk, a otrzymawszy odmowę, rozkazał wybudować kosztem rządu drugie gimnazyurn w Mohylewie i Witebsku, aby jezuickie pozostały bez uczniów. Zapobiegając temu, użył jenerał interwencyi hr. Ilińskiego u cesarza, a hrabiego de Maistre, posła sardyńskiego, u nowego ministra oświaty hr. Razumow-
Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce w skróceniu 5 tomów w jednym.djvu/287
Ta strona została przepisana.
§. 139. Wybór jenerała Brzozowskiego. — Otwarcie akademii w Połocku i krótkie jej dzieje. 1805—1820.