pism peryodycznych 100 kilka; druga dla uczniów 4.000 tomów, pism peryodycznych 10.
Od 1893 r. zakład wydaje swój kwartalnik p. t. »Z Chyrowa«, redagowany przez jednego z profesorów i uczniów, zasilany artykułami »od Przyjaciół« t. j. dawnych Chyrowiaków, na uniwersytetach, urzędach, lub glebie ojczystej przebywających. Dla podtrzymania tej łączności, odbył się 1894 r. walny zjazd dawnych konwiktorów tarnopolskich i chyrowskich, mniejsze zaś zjazdy Sodalisów Maryi, powtarzają się corocznie w główne święto kongregacyjne, a na kongres maryański we Lwowie 1904 r. udała się konwiktowa kongregacya maryańska z uczniami VIII klasy, powitana serdecznie przez uczniów IV-go gimnazyum lwowskiego. W rok później, 40 konwiktorów pod opieką 2 Ojców, odbyło pielgrzymkę do Rzymu, ad limina Apostolorum, i razem z studentami z Galicyi, miało dwukrotne posłuchanie u Ojca św.
Cesarza Franciszka Józefa witał konwikt oracyą i muzyką dwa razy; 1893 r. w Chyrowie, gdy monarcha przejeżdżał na rewie wojskowe; 1894 r. we Lwowie, gdy zwiedzał wystawę.
Otrzymawszy prawo publiczności 1899 r. zakład ogłasza jak inne gimnazya, coroczne »sprawozdanie«, z uczoną rozprawą jednego z profesorów na czele.
Działalność Jezuitów chyrowskich nie ogranicza się na sam zakład. Pomagają proboszczom okolicznym w pracy parafialnej, na ambonie zwłaszcza i w konfesyonale; urządzają coroczne rekolekcye w kolegium dla swych uczniów, dla kleru i panów, a niektórzy wyprawiają się, zwłaszcza podczas wakacyi, na misye dla robotników polskich do Prus i Śląska, Westfalii i Saksonii.
Już podczas polsko-niemieckich misyi na Bukowinie i w jej stolicy 1877 i 1879 r. powzięli Jezuici zamiar otwarcia rezydencyi w Czerniowcach. Dopiero jednak 1885 r. świątobliwy wyznawca wiary, arcybiskup warszawski, Zygmunt Szczęsny Feliński, który po 20-letniem wygnaniu w Jarosławiu nad Wołgą, osiadł w Czerniowcach, stąd zaś przeniósł się na mieszkanie do owdowiałej hr. Koziebrodzkiej w Dźwiniaczce, niedaleko historycznych Okopów św. Trójcy, ułatwił im spełnienie zamiaru, sprzedawszy w części, w części zaś podarowawszy im swą realność, dwa domy z ogrodem na końcu miasta, naprzeciw ogrodu miejskiego położoną. W jesieni t. r. O. Tychowski przerobił dom jeden na tymczasową na 300 osób kaplicę, a w niej zaprowadził zwykły porządek jezuicki nabożeństw, polskie dla 9.000 Polaków, niemieckie dla 4.000 Niemców kazania, majowe nabożeństwo i t. d. Dom drugi zamienił na rezydencyę dla 5—6 księży i 2 braci, nie bez licznych przeszkód ze strony prezydenta Bukowiny Alesaniego i burmistrza Klimesa, podjudzanych przez wołoskiego metropolitę Andriewicza i żydów masonów, mających wówczas 3 loże w mieście. Po nagłej prawie śmierci prezydenta i burmistrza, następcy ich, br. Pino i Kocha-