Na razie przysłał Grzegorz XIII w kwietniu 1576 r. nowego ablegata, Jezuitę prow. polskiej, potem litewskiej, O. Wawrzyńca Nikolai, nawróconego przez lowańskich Jezuitów protestanta Norwegczyka, i dlatego pospolicie Norvegus zwanego, w towarzystwie świeckiego księdza Feyta i zdolnego chirurga. Przedstawili się w Sztokholmie jako uczeni badacze Szwecyi, ale wnet okrzyknięto ich za ukrytych Jezuitów.
Nie zważając na to O. Nikolai, mówiący wybornie po szwedzku, nawiązał dobre stosunki z arcybiskupem i ministrami, ogłosił szereg teologicznych rozpraw (odczytów), na które tłumnie się zbierano, i dokazał tyle, że sam biskup i ministry prosili króla, aby go zatrzymał w stolicy i powierzył mu reformę nauk teologicznych (w duchu nowej liturgii), oddawna zaniedbanych.
Z radością uczynił to król, w nadziei, że Norvegus zdobędzie kredyt dla jego liturgii, którą przedrwiwały nawet przekupki.
Już jednak w wrześniu 1576 r. ugrupowała się około księcia sudermańskiego Karola, młodszego brata królewskiego, partya obrońców »wiary Gustawa przeciw liturgii papistycznej« króla. On zaś upierał się przy niej, i przez posła swego, Pontusa de la Gardie, domagał się dyspensy w Rzymie, co do mszy św., komunii pod dwiema postaciami i żeństwa księży. Nie odmówił mu jej odrazu papież, ale ustanowił osobną »kongregacyę kardynałów dla spraw szwedzkich«, do króla zaś wysłał w wrześniu 1577 r. nowego legata, Jezuitę Antoniego Possewina, Mantuańczyka, w celu ułożenia ostatecznych warunków unii kościoła szwedzkiego z Rzymem.
Od września 1577 r. do 28 maja 1578 r. dysputował Possewin z niepospolitym dyalektykiem królem Janem i dokazał tyle, że ten 16 maja złożył potajemnie wyznanie katolickiej wiary, komunikował pod jedną postacią, i dał obszerną tolerancyę katolikom w swem państwie, nie odstąpił jednak od żądania dyspensy, jako warunku nawrócenia Szwecyi. Odjeżdżającego Possewina prosiła królowa, zgadzał się na to król, aby jej przysłano kilku Jezuitów polskich dla jej pociechy duchowej i religijnego wykształcenia dzieci.
Tym sposobem powstała misya polska w Szwecyi 1578 r., OO. Warszewicki, Wysocki, Szymon Nikowicz, Stanisław Rakowski i Wojciech Waldoceen, zamieszkali razem z OO. Nikolai i Goodem w osobnym domu przy nadwornej kaplicy, którą król wybudował, żyli wspólnie z pensyi króla, mówili kazania polskie dla dworu królowej, szwedzkie dla wszystkich, słuchali spowiedzi i otworzyli szkołę katolicką. Warszewicki zajął się religijno-moralną stroną 12-letniego Zygmunta i Anny, bo wszystkiem innem kierował ochmistrz, protestant Arnold Grothusen, któremu król dal krótką instrukcyę: »wychowasz mi syna na pociechę obydwóch królestw«.
Tymczasem rosła opozycyjna partya księcia Karola sudermańskiego, a protestanckie dwory nalegały na króla Jana coraz natarczywiej, aby już raz zerwał »z przebrzydłym papizmem«. Rozdrażniony tem król, oczekiwał gorączkowo dyspensy z Rzymu, w kraju zaś jednał zwolenników dla swej liturgii, zniechęcony do Jezuitów, do królowej i dzieci. Nareszcie w sierpniu 1579 r. przybył legat Possewin z odmową dyspensy papieskiej i w dwóch kilkogodzinnych konferencyach nie zdołał króla przekonać ani o słuszności odmowy, ani o możliwości unii bez owej dyspensy. Zde-
Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce w skróceniu 5 tomów w jednym.djvu/48
Ta strona została przepisana.