rom pozwala rząd uczyć w szkołach katolicką młodzież, mimo zakazu ze strony biskupów i Papieża, którego nieomylność zaprzeczają. Więc biskupi zabraniają, a rządy zachęcają i pensyę płacą jak dawniéj profesorom i kapłanom z kościoła wykluczonym. Sądziłbym, że te wypadki nie są niczem innem, jak rzeczywistą już rozpoczętą wojną między rządem świeckim a kościołem.“
„I owszem!“ wołał ucieszony hrabia — „ale czy te wiadomości dzienników są rzeczywistą uzasadnioną prawdą!“
„Tak jest, niewątpliwa prawda“ — odrzekł pułkownik „wszystkie dzienniki niemieckie donoszą o tem.“
„Tutaj Panie Hrabio, proszę czytać z łaski swojéj,“ rzekł major, rozkładając numer gazety przed nim.
Rozciekawiony Hrabia czytał z rozjaśnioną od radości twarzą i z wielkiem zajęciem.
„Bez wątpienia!“ zawołał. „W niektórych państwach niemieckich walka z kościołem już się rozpoczęła. Jakże się ta rzecz skończy i jaki wynik będzie?
„Duch narodowości niemieckiéj nad Rzymem odniesie zwycięztwo,“ odpowiedział pułkownik. „Panowanie papieztwa w Niemczech wnet się skończy na zawsze, nikt go więcéj nie wzbudzi. Najdaléj za dziesięć lat będzie Cesarz niemiecki jedyną duchowną i świecką głową wszystkich Nie-
Strona:Stary Bóg żyje.djvu/48
Ta strona została uwierzytelniona.