W. 5 na Szkarotkę — do karczmy na końcu Miechowic, p. obj. I 140.
W. 14 w szerokiem i długiem, jakie gumno kole — stoły w stodole były ustawione wokół boiska, nazwanego tu gumnem.
W. 16 Przedmieszczanki — mieszczki z dzielnicy Bytomia, zwanej Przedmieściem, wspomnianej już VI 474.
W. 17 butel — butla; podobnie w Pamiętniku Szkolarza Miechowskiego używał Bonczyk formy: grobel zamiast grobla.
W. 19 kołaczy — placków weselnych, p. obj. II 389.
W. 30 wsi arystokraci — najznakomitsi mieszkańcy wsi, z których w dalszym ciągu tej pieśni wymienia poeta: Proboszcza, Walka Boncyka, rektora Bieńka, sztygara Maja, Tomka Kortykę zw. Kurcem, Kornowica i Pawła Pieckę.
W. 36 kończą się u żyda — Proboszcz daje wyraz swej niechęci do żydów, którą ujawni raz jeszcze w VIII 95—96. Niechęć ta była uzasadniona rolą żydów na ówczesnym Śląsku i
odzywa się w pismach ówczesnych działaczy jak w O. Stefana Brzozowskiego: Gwiazdce dla towarzyszów wstrzemięźliwości z r. 1845, w listach O. Karola Antoniewicza do Walerego Wielogłowskiego z 1851 r. (p. Wincenty Ogrodziński: Związki duchowe Śląska z Krakowem, str. 31), a nawet w pół wieku później w „Górnoślązaku” z 1902 i 1903 r.
W. 47 w Niemczech porządek inny — tu po raz drugi odzywa się „serce niemieckie” Proboszcza (p. VI 458-9), któremu daje delikatną, ale niemniej stanowczą odpowiedź Walek Boncyk w w. 61—62:
„Lecz co do gościnności, toć przyznam, że taka
Czy niecnota, czy cnota, wrodzona Polaka.”
Odpowiedź ta tem godniejsza uwagi, że Boncyk, będąc wrogiem gorzałki (I 206— 207), występuje tu poniekąd w obro-