VENTURE
— Ale czy go znasz? Czy wiesz, kto to jest Bonaparte?
SUŁKOWSKI
— Jest to nieśmiertelny wódz. Jakąkolwiek posiadałby armię, zawsze jest tak, Że dwaj jego Żołnierze wałczą z jednym żołnierzem nieprzyjaciela. To sprawia jego geniusz i błyskawica jego decyzyi. Nieprzyjaciel pracowicie, metodycznie, wybornie ustawia swe szyki, dwa razy liczniejsze od armii Bonapartego. Wtedy on uderza całą swą, armią na skrzydło i sprawia, Że dwu jego żołnierzy walczy z jednym nieprzyjaciela. Ileż razy mógł być zmiażdżony przez niezrównanego huzara, marszałka Wurmsera! W jednej minucie zmieniał genialną decyzyą klęskę na tryumf... Castiglione, Rivoli!
VENTURE
— Nie o tem chcę mówić, lecz o jego teraźniejszych zamysłach.
SUŁKOWSKI
— O zamysłach... Ileż to razy rozmawialiśmy o tem z Joubert’em. Trawiliśmy noce na dociekaniach...
VENTURE
— I do jakiegoż przyszliście wniosku?
SUŁKOWSKI
— Przyszliśmy do przekonania, że to jest sprawa małej
Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/112
Ta strona została przepisana.