Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/134

Ta strona została przepisana.

ANTRAIGUES
— Nie kłamię, kawalerze. Na dowód, że nie kłamię, powiem tylko tyle, że księżniczka Gonzaga pragnie się widzieć z waszmość panem i poleciła mi prosić cię o możność rozmowy. Po to tutaj przyszedłem w tem przebraniu. Doznałem godnego przyjęcia...

SUŁKOWSKI
— Nie rozumiem, co to ma znaczyć... Gdzie jest księżniczka?

ANTRAIGUES
— Jest tutaj, w Medyolanie.

SUŁKOWSKI
— Gdzie?

ANTRAIGUES
— Powiedziałem, że w Medyolanie.

SUŁKOWSKI
— Gdzież ona jest?

ANTRAIGUES
— Mieszka chwilowo w klasztorze, naprzeciwko tego domu...

SUŁKOWSKI
— Po co tu przybyła?