Ta strona została przepisana.
księżniczce Gonzaga. Jakże to? Nie wahała się sama przybyć tutaj?
ANTRAIGUES
— Była przedtem w Modenie. Powracając stamtąd, zatrzymała się tutaj.
SUŁKOWSKI
— W Modenie... Więc monarchiczne knowania... A waćpan pomagasz...
ANTRAIGUES
— Byłem przecie przez długi czas w waszem więzieniu...
SUŁKOWSKI
— Siedząc tutaj w więzieniu, prowadziłeś korespondencyę na wszystkie strony, zawiązałeś stosunki z księdzem de Pons i ze Stackelbergiem, ambasadorem rosyjskim w Turynie. Przejęto listy i to się wykryło.
ANTRAIGUES
(śmieje się)
— Wszystko się wykryło... Cóż tedy mam powiedzieć księżniczce?...
(Sułkowski milczy, patrząc w ziemię).
Ona czeka na mnie. Jakąż jej mam zanieść odpowiedź?