Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/31

Ta strona została skorygowana.

SUŁKOWSKI
— Nie będziecie więcej batów brać na swej ojczyzny podwórcu.

(Żołnierze milczą).


ZAWILEC
— Dopraszam się...

SUŁKOWSKI
— Co mi chcesz mówić?

ZAWILEC
— Dopraszam się słowa.

SUŁKOWSKI
— Mów!

ZAWILEC
— Ojce nasze, bracia, matki i siostry zarabiają się w glinie, w piachu, w gnoju, w nasieniu i w zgoninach na pańskiem. To jakże może być, żeby my nie mieli batów brać?

TRZMIEL
— Kto się na chłopa urodził, chłopem musi ostać, choćby ziemie obszedł, gdzie ino jest jaka ziemia.

BOŚ
— Od pańszczyzny nie odejdziesz żadną drogą, — nie bój się! Każda droga prowadzi do tejsamej roboty na pańskiem.