CONDULMERO
— Pan hrabia z drobiazgową dokładnością zna nasze siły...
ANTRAIGUES
(opryskliwie)
— Jest to moja zasada, żeby wszystko znać dokładnie.
KSIĄŻĘ
— Dalmatyńcy napełniają miasto i laguny wrzawą wojenną. W obóz przemienili waszą piękną Wenecyę. Do czegóż służy ta tłuszcza?
CONDULMERO
(w posępnej zadumie)
— Zły czas przyszedł na piękną Wenecyę. Zewnątrz nieprzyjaciel najpotężniejszy. Wewnątrz... Wszechmocny Boże!
(Służący uchyla portyery i wymienia nazwiska wchodzących gości, którzy są w perukach i ciemnych strojach).
SŁUŻĄCY
— Jego dostojność — Mikołaj Erizzo. — Jego dostojność — Karol Ruzzini. — Jego dostojność — Piotr Dona. — Jego dostojność — Józef Priuli.
(Czterej patrycyusze wchodzą, witają księcia i poprzednich).
CONDULMERO
— Czas ucieka...
Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/53
Ta strona została skorygowana.