Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/85

Ta strona została przepisana.

zmiany, jakie są, być może, zamierzone, a przez mężów nowej Francyi tyle pożądane.

JAN MINOTO
— Nie zabór przecież stoi na czele nowych zasad rzeczypospolitej francuskiej. Naszej rzeczypospolitej chodzi o to właśnie, jakiemiby sposoby przeprowadzić doniosłe dzieło reformy bez ryzykownych skoków w przepaść, jak naprawić i podeprzeć to, co być może chyli się do upadku. Bylibyśmy obywatelowi Sułkowskiemu, który, jak się okazuje, zbliżony jest do osoby generała Bonaparte, a jak sam pięknie się wyraził, jest kondotyerem wolności, bylibyśmy, mówię, niewypowiedzianie wdzięczni za wskazówki, za rady w tej materyi, jakimiby sposoby wpłynąć na generała Bonapartego, ażeby nam pozwolił przeprowadzić samym dzieło reformy i uratować naszą odwieczną wolność.

PIOTR DONA
— Obywatel Sułkowski wie może najlepiej, jako członek narodu chwilowo ujarzmionego, jak ściska się serce syna ojczyzny, kiedy na całość jej, dążącej do lepszego losu, następuje nieprzyjaciel zewnętrzny i kiedy usiłuje dyktować jej prawa, sprzeczne z dziejami i naturą ludzi. Chcemy utrzymać starą, wypróbowaną zasadę wenecką: chcemy być neutralni wpośród zatargów zewnętrznych. Pragniemy polepszenia naszych ustaw. Gotowi jesteśmy wpisać do złotej księgi i uszlachcić obywateli lądu. Jeżeli chodzi o dowody naszej dobrej woli, — damy je. Skoro chodzi o wy-