Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/97

Ta strona została przepisana.

SUŁKOWSKI
— Cóż mam uczynić? Jestem posłuszny rozkazowi waszej książęcej mości, jako zastępczyni księcia Modeny. Generał Bonaparte zawiadamia przez moje usta księcia Modeny, że ziemie niegdyś jego od Apeninów, wraz z Corregio, Mirandolą, Novellarą, Massa-Carrarą — wejdą teraz w skład rzeczypospolitej cisalpińskiej, która z te słonecznej strony Alp utworzona zostanie z istniejących już republik transalpińskiej i cispadańskiej.

KSIĘŻNICZKA
— Ten bolesny podarunek przynosisz, kawalerze, księciu Modeny z uśmiechem na ustach...

SUŁKOWSKI
— Mam polecenie dodać, że generał Bonaparte gotówby był uczynić niejakie ustępstwa w razie, jeżeli książę Herkules III zastosuje się do żądań wodza armii francuskiej...

KSIĘŻNICZKA
— Ród d’Este wychodzi z ciemnicy dziejów, z odłamu Karlowingów Toskany. W pomroce czasu, za Ottona cesarza ten ród był już książęcym. Póżniej zapanował w Medyolanie i Genui. W ciągu pięciu stuleci rządził ziemiami, o których mówisz, kawalerze, tam nad rzeką Ponaro...

SUŁKOWSKI
— Ziemie te dawniejsze są, niż ród d’Este. Za czasu Rzymian nosiły imię prowincyi cispadańskiej. To właśnie