Strona:Stefan Żeromski - Uroda życia tom 1.djvu/213

Ta strona została uwierzytelniona.




XXIII.

Po upływie trzech dni zmienił plan i postanowił przenieść się do domu generała Polenowa. Mocowanie się wewnętrzne do tego go przywiodło. Poczuł, stopniowo wgłębiając się w swój stan wewnętrzny, że jeśli odmówi sobie tego, co mu zaproponował generał, nie da sobie rady z zazdrością i tęsknotą i będzie przez nie pokonany. Postanowił zbadać wszystko, co jest i co go czeka, poznać głębię swoją i zewrzeć się z nią. Wiedział sam wobec siebie, że popełnia jakgdyby cofnięcie się przed prawem swej duszy, że się zniża i odstępuje od ołtarza, ale tak musiał, ażeby duszę w ogniu rozpalić i zgiąć; w kształt, jaki obierze. Napisał list do generała niejako z prośbą o zabranie go do domu. Tegoż dnia, wieczorem został przewieziony w zamkniętej karecie. Otrzymał pokoik na drugiem piętrze, jeden z owych, których małe okna wychodziły na ogród. Pokój ten był w drugiem skrzydle domu, zdaleka od pokoju Tatjany, tak Piotrowi znanego.
Leżąc na łóżku, miał przed oczyma korony wielkich drzew, okalających sad, dalekie lasy i dalekie wzgórza. Ponieważ rany się goiły, mógł wsta-