Strona:Stefan Żeromski - Uroda życia tom 1.djvu/263

Ta strona została uwierzytelniona.




XXVII.

Pogrzeb Tatjany stał się powszechną manifestacyą. Kto z rosyan żył w mieście, wziął w niej udział. Nieoficyalnie, bez broni, a jednakże w szeregach i formie paradnej wystąpiła baterya artyleryi, poprzedzona przez oficerów wszystkich stopni. Szło również w ordynku kilka rot piechoty i wszyscy, jak jeden mąż, oficerowie pułkowi. Z mieszkańców miasta, „tuziemców“, kroczył również w tyle niemały motłoch, popchnięty przez ciekawość. Na czele pochodu maszerował drugorzędny popik z krzyżem w ręku, bez oficyalnego śpiewu, bez chorągwi i asysty. Śpiew pogrzebowy zastępowała wielka orkiestra pułku piechoty, grająca niemal bez przerwy. Za trumną szedł generał Polenow-Czernowratskij, Roszow, mademoiselle Mathilde i kilka osób z dalszej rodziny generała, przybyłych zdaleka.
Śledztwo sądowe i lekarskie ustaliło pewnik, że córka generała Polenowa odebrała sobie życie wystrzałem z rewolweru, wziętego ze zbrojowni ojca, który jednak oddawna posiadała u siebie. Wystrzał ten przeszył w łonie jej płód, niedawno poczęty. Badanie ustaliło, że ten zamach samo-