Strona:Stefan Żeromski - Uroda życia tom 1.djvu/70

Ta strona została uwierzytelniona.
60

to tylko niesprawiedliwe uprzedzenie. A czy pani, naogół biorąc, jest sprawiedliwa?
— O, nie.
— Niesprawiedliwa?
— Tak.
— Zawsze?
— Zawsze.
— I to już taka zasada i metoda?
— A tak. Sędzia pokoju, czy okręgowy niech sobie będzie sprawiedliwy, bo mu za to płacą pensyę, dają gratyfikacye, dodatki różne, na mieszkanie, na kształcenie dzieci. A ja z jakiej racyi mam być sprawiedliwa? Ja jestem osobno. Żyję po swojemu i myślę tak, jak mnie samej wypada.
— A jakże to po swojemu?
— A to jest właśnie sekret, którego się nie mówi.
— I to już taka zasada i metoda?
— Już trzeba iść na obiad... — rzekła wymijająco i zawróciła ku domowi.
Piotr rozejrzał się po tym ogrodzie, rozejrzał się ciekawie i pilnie, pilnie...