wszystkich. Stopniowo zapomniano o nim. Dwaj synowie, między których podzielił fortunę, bawili się co zima w Warszawie — aż do skutku. Młodszy puścił przez palce cały majątek, a gdy mu urzędnik pruski, według procedury sądowej, przybił na drzwiach pozwy, ogłaszające sprzedaż przez licytacyę publiczną jego majątków, z resztą spuścizny uszedł za granicę, wstąpił do szeregów armii, walczących pod Napoleonem i zginął w bitwie pod Stradellą. Wdowa przezeń osierocona zamieszkała w Zimnej, gdyż ani z własnego, ani z mężowskiego majątku nic jej nie pozostało. Trawiła życie w smutku i nudzie, ukryta w kilku izbach na lewem skrzydle dworu. Starszy syn p. Opadzkiego żył również wesoło i hulaszczo. Posiadał jeszcze wioski, które mu ojciec przeznaczył, ale tylko nominalnie. Krwawe wojny na zachodzie Europy, a także inne okoliczności — wpłynęły były na podniesienie ceny dóbr gruntowych. Ta chwilowa i zmienna wartość roli posiadanej była przez hipoteki pruskie umyślnie notowana, jako stała, i za taką poczytywana przez ogół. Zboże, które produkowały stada zgłodniałych chłopów pańszczyźnianych, szło spławnemi rzekami na morze, znajdowało pomyślny zbyt na targach europejskich, dźwigało coraz wyżej cenę dóbr i chwilową zamożność szlachty. Agenci domów bankowych z Berlina chętnie, na niski procent udzielali pożyczek, które ziemiaństwo na swe dobra zaciągało. Hipoteki wmawiały w dziedziców, że są bogatszymi, niż sądzili, więc szlachta brała od agentów pieniądze obiema rękami. Zaciągano te długi hipoteczne, ażeby spłacić prywatne, ażeby podnieść stopę życia do tej wysokości, jakiej hipoteka poniekąd się
Strona:Stefan Żeromski - Wczoraj i dziś. Serya druga.djvu/100
Ta strona została uwierzytelniona.