Strona:Stefan Żeromski - Wisła.djvu/20

Ta strona została skorygowana.

przewróciło na nice, wydaje miljon zrabowanych dusz, miljon serc i miljon prawic męskich, które orła wolności przyciskają do piersi, spalonych tęsknotą. Czwarty — z najgłębszej, najurodzajniejszej gleby wyłamał pół miljona pracowników, ażeby z nich uczynić sanskryckie dwipada, pociągowego dwunoga, starogreckie andrapodon, bydlę robocze z ludzkiemi nogami, rzymskie mancipium, czyli to, co się ręką w jarzmo ima. Inny — pokonał dzieci w kołyskach, wytracił chorobami podrosłe, nauczył pokolenie odziewać się mrozem i deszczem, opasywać głodem, podpierać na drogach swej ojczyzny krzywdą i zniewagą.
Lecz każda noc, która kona, odsłania coraz dalsze zarysy nowego lądu.