Strona:Stefan Żeromski - Wisła.djvu/28

Ta strona została skorygowana.

wieloramiennego buka i dębu niepołoma, z pościeli mchów, otulających stopy jodeł i świerków, z zagaja młodej olszyny paproci i podbiałów, — ściekowiskiem wykapu ze smereku wylewa się Czarna Wisła.
Głębokiemi wąwozy, po wielkich złomach kamieni i kłodach zwalonych drzew, na dnie pełnem grubego żwiru, w cieniu gałęzi i bujnych traw, z hukiem i gwałtem pieni się Biała Wisła.
Czarne i białe ramię, dwa potoki, spadają z wyniosłości, aby, złączywszy się, toczyć zakolem — zakolem, w głębokich parowach, wśród gór i lasów wspólne wiślańskie fale.
Niezliczone dzikie strumienie, jak włókna i nici, oplotły i przepoiły rozle-