Strona:Stefan Żeromski - Wisła.djvu/63

Ta strona została przepisana.

rzuca namuł, tapla się w błocie i tworzy groble urodzajnej Żuław krainy, kto najcięższe, najbardziej nieudźwignione z miejsca na miejsce przenosi, — naszą mówi mową.
Świadectwa i pomniki pracy tego ludu leżą przed oczyma świata, stoją rozsypane, jak długa i szeroka ta ziemia.
Naród polski nie prowadził nigdy wojen zaborczych.
Zasłaniał w ciągu wielu stuleci wolność i dobro Europy od barbarzyńców nawały.
Jeżeli szedł na wschód, to nie po dobro cudze, lecz po to, żeby ziemie niczyje, dzikie pola, w pustynię zamieniane raz wraz przez tatarskie zagony, wciąż na nowo zaorywać i zasiewać, uzbrajać