Strona:Stefan Barszczewski - Czandu.djvu/106

Ta strona została uwierzytelniona.

wały pękający we wszystkich spojeniach gmach ten rozmaitemi zarządzeniami wspólnemi, co do wyrobu sztucznego złota, ograniczając go i wreszcie monopolizując, wkońcu jednak wszelkie zarządzenia okazały się bezskuteczne i musiano szukać nowego miernika wartości.
Ponieważ zaś wyrazem energji, a zatem dóbr każdego społeczeństwa, stało się zużycie prądu elektrycznego, w nim więc znaleziono najdogodniejszy miernik.
Zmonopolizowanie przez rządy sfederowanych państw Europy olbrzymich wytwórni siły elektrycznej pozwalało kontrolować ściśle ilość zużytych kilowatów, jako wyrazu pracy danego społeczeństwa.
Wyrazem zaś tego nowego miernika wartości: kilowatu, pod postacią monety, stał się piękny heljos ze złota syntetycznego, nazywany na mocy tradycji i przyzwyczajenia w każdym kraju inaczej: bądź to szylingiem, bądź to frankiem, złotym, guldenem, marką lub lirem. Wyrób jego — jak i dawniej wyrób wszelkich monet obiegowych — zmonopolizowany był przez państwa.
I tylko snem przykrym wydawały się czasy, w których ludzkość uginała się pod jarzmem waluty złotej, w których nie praca i wytwórczość, lecz zręczność w nagromadzaniu złota stanowiła miarę bogactwa państwa.
Tu, przy tym bazarze, którego egzotyczne towary zajęły mocno Elę, Montluc — młody pilot