a do pierwszego jeszcze daleko — powiada.
W Turcji nie byłem jeszcze, nie wiem więc, o ile przysłowie to jest uzasadnione, tutaj jednak oznacza, że się jest bez pieniędzy.
Co się zaś tyczy owego pierwszego, to okazuje się, że w tym kraju urzędnicy otrzymują zapłatę co miesiąc.
— U nas — odpowiadam na to — urzędnicy płatni są niemal wszędzie tygodniowo lub dwa razy na miesiąc i sądzę, że to sposób daleko wygodniejszy.
— Być może, ale jakże obliczacie się w takim razie, jeżeli urzędnika z biura wydalają? Tutaj wypłaca mu się trzymiesięczną pensję.
— Bardzo to wygodne dla urzędnika. U nas inaczej. Gdy urzędnik stanie się niepotrzebny w biurze, powiada mu się: Idź pan do kasy, odbierz, co ci się do dnia dzisiejszego należy, i good bye!
— Jakto! wydalacie ludzi bez żadnego wypowiedzenia, bez dania im możności wyszukania sobie innego stanowiska?
Strona:Stefan Barszczewski - Obrazki amerykańskie.djvu/129
Ta strona została uwierzytelniona.