też każdy gmach posiada własne maszyny parowe, tłoczące wodę do najwyższych pięter; na każdem piętrze znajdują się hydranty i węże parciane; klatki elewatorów, znakomicie ułatwiające szerzenie się ognia, zmiana bowiem temperatury w jakiejkolwiek części gmachu wywołuje w nich silny ciąg powietrza, zaopatrzone są w klapy, przecinające w razie pożaru komunikację między piętrami, na zewnątrz zaś gmachu, z piętra do piętra prowadzą żelazne drabiny bezpieczeństwa.
Sutereny „drapacza niebios” to istna fabryka, bo oprócz maszyn, dostarczających wody na wszystkie piętra, znajdujemy tam motory dla elewatorów, instalacje elektryczne, maszyny do parowego ogrzewania gmachu, olbrzymie prasy hydrauliczne, które w razie najmniejszego osunięcia się lub skrzywienia kolosu zdolne są wyprostować go lub podźwignąć na czas potrzebny dla dokonania reparacji, wreszcie warsztaty, dokonywające wszelkiego rodzaju poprawek.
Tak przedstawiają się amerykańskie „drapacze niebios”.
Strona:Stefan Barszczewski - Obrazki amerykańskie.djvu/58
Ta strona została uwierzytelniona.