Strona:Stefan Barszczewski - Polacy w Ameryce.djvu/27

Ta strona została uwierzytelniona.

polacy zaś stanowią ów szary tłum roboczy, wypełniający rozkazy innych.
Są wśród nich rzemieślnicy nieraz bardzo zdolni, ale i oni z rzadka tylko dochodzą do stanowisk robotników starszych, t. zw. foremanów, nadzorujących pracę kilku lub kilkunastu innych robotników.
To samo w handlu. Gdy daleko mniej liczni w Ameryce Czesi zajmują w handlu stanowiska wybitne, nie tylko jako urzędnicy w bankach, składach i biurach amerykańskich, ale jako właściciele handlów hurtowych, wielkich sklepów we wszystkich niemal gałęziach handlu i zakładów przemysłowych — Polacy ograniczają swą działalność handlową lub przemysłową na zakładaniu szynków (przedewszystkiem), sklepów spożywczych (t. zw. groserni), jatek, małych kramów, zakładów balwierskich, warsztatów krawieckich i t. p. drobnych interesów, i to w dzielnicach polskich, bo — z małemi zaledwie wyjątkami, nie stanowiącemi przecież reguły — nie posiadają ani sprytu, ani odwagi, ani dostatecznej znajomości języ-