Pozostają mi jeszcze do opisania sposoby dostawania się bartników do barci. Ponieważ drzewa bartne posiadają średnicę co najmniej metra, nie należy to do rzeczy łatwych.
Najprostszym sposobem jest ma się rozumieć wejście za pomocą drabiny (patrz ryc. 13) lub ostrzewy (ostrogi) tj. cienkiego chojaka, którego gałęzie obrąbane są tak, że pozostają krótkie sęki, które służą jak gdyby za szczeble drabiny; lecz łatwe to jest tylko w tym wypadku, jeżeli barcie znajdują się niedaleko domostwa bartnika. W przeciwnym bowiem razie transport długiej drabiny nastręcza poważne trudności, względnie trzeba by było mieć tyle drabin ile barci. To też posługiwanie się w bartnictwie drabiną, mimo, że znane już było Schirachowi w XVIII wieku (1774) i używane także w dzisiejszych czasach przez właściciela barci w Teodorowie i z rzadka na Grodzieńszczyźnie, traktować należy raczej jako wyjątek.
Drugim sposobem dostania się do barci, również znanym już Schirachowi, a opisanym ostatnio z Grodzieńszczyzny przez Kochanowskiego (l. c.) jest opasanie się wraz z drzewem powrozem tak, żeby tworzył on zamknięte koło i pozostawiał między bartnikiem a pniem wolną przestrzeń około 70—80 cm. Po związaniu końców powroza bartnik wyrąbuje na wysokości metra stopień w pniu, a stając na nim wyrąbuje następny stopień i w ten sposób posuwa się powoli ku górze, mając stale powróz jako oparcie dla pleców. I ten jednak sposób włażenia na drzewa nie należy w bartnictwie do najpospolitszych. Prawdopodobnie gotowe wyrąbane stopnie podobnie jak pozostawianie przy drzewie bartnym drabiny ułatwiałoby za bardzo dostanie się do barci złodziejowi.
Sposobem stosowanym w bartnictwie najpospoliciej i jedynym znanym Kozłowskiemu (1846) i Glogerowi (1900) jest włażenie za pomocą leziwa.
Leziwo (rys. 14) składa się z właściwego leziwa i leżaja. Leziwo właściwe sporządzone jest z grubego powroza splecionego w kształcie warkocza długości około 40 m, na którego jednym końcu zrobiony jest jeden do trzech węzłów. Drugi koniec powroza przewleczony jest przez 4 otwory, znajdujące się po dwa na końcach deseczki długości 50 cm i szerokości 8 cm. Deseczka ta nazywa się łaźbieniem, siadanką lub siedlanką. Nawleczona ona