Strona:Stefan Gębarski - W pruskich szponach (cz. I).pdf/18

Ta strona została przepisana.

nie Władek—zawsze chciałaby braciom imponować…
— A wiecie, śpiochy, że wujaszek Adaś jest już od dwóch godzin w Altanie Wspomnień?… Walek i Wojtuś zanieśli tam za nim owo tajemnicze pudło, które was wczoraj tak zaciekawiło…
— A czy ty tam byłaś?
— Byłam… Ale nic wam, kochani bracia śpiący, nie powiem… To tylko chyba, że dzieją się tam cudowne rzeczy… No, do widzenia wam!… Biegnę do altany!…
I za oknem mignęła biała sukienka Jadzi i rozległ się jej dźwięczny głos:

„Już wstałeś, skowroneczku, już też i ja orzę…
„Obydwóch nas przy pracy widzą ranne zorzę…“

Chłopcy zerwali się z posłania i śpiesznie zaczęli ubierać…
W pół godziny starannie ubrani, biegli do altany, która się znajdowała nad samą rzeką w głębi olbrzymiego parku… Z daleka już widzieli, jak wujaszek Adam przy pomocy Walka i Wojtusia, sprytnych i zręcznych chłopców dworskich, ustawiał białe wysokie parawany i przed nimi na trójnogu tajemni-