Strona:Stefan Gębarski - W pruskich szponach (cz. I).pdf/20

Ta strona została przepisana.

kowidz, dzięki odkryciu naukowemu wielkiej naszej rodaczki, pozwoli nam w naszej „Altanie Wspomnień“, podziwiać i poznawać nasze wielkopolskie, szląskie i pomorskie grody i ziemie… Na próbę pokażę wam Gopło i Mysią Wieżę… Uważajcie!… Za chwilę aparat zacznie działać…
Janek, Władek i Jadzia zwrócili oczy na białe ekrany, które wskazywał im wujaszek, i nagle okrzyk podziwu wyrwał się z ich piersi…
Oto wujaszek puścił w ruch maszyneryę rado-dalekowidza… Przed oczyma młodych roztoczył się szeroki krajobraz… Najwyraźniej, z zachowaniem wszelkich barw i odcieni widać było Kruświcę, widać wody odwiecznego jeziora z wysoką wieżą po środku, tą samą, która w zaraniu istnienia Polski była siedzibą królewską, a o której podanie mówi, że złego króla Popiera myszy w niej pożarły…
— A co? — pytał wujaszek — czy nie zadziwiające działanie radu?… Macie przed oczyma ziemię Piasta-kołodzieja, jakby w rzeczywistości, jakbyście tam byli; widzicie Kruświcę, Gopło, pola i łąki je otaczające… Widzicie rybaków na brzegu jeziora, suszących swe sieci… Wszystko to jak żywe… W ten sposób pokażę wam ulice miasta… Wnętrze kolegiaty… Ale to tylko próba…