Strona:Stefan Gębarski - W pruskich szponach (cz. I).pdf/23

Ta strona została przepisana.

siałby przybyć do Krakowa lub Lwowa, bo tylko w tych miastach zgodziłbym się go pokazywać. A pokazywałbym znakomitościom europejskim i zaeuropejskim cierniowemi kolcami udręczone, w szponach pruskich jęczące grody i ziemie polskie…
Niechajby czoło inteligencyi, niechajby wszyscy ci, którzy królują w państwie nauki, dowiedzieli się, jak po barbarzyńsku postępują Niemcy, ręką brutalnej przemocy wydzierając wielkiemu i zasłużonemu w świecie cywilizacyi narodowi jego najświętsze prawa i jego odwieczne mienie…
Dziś jeszcze tego uczynić nie mogę, bo przyrząd mój w pewnych razach działa wadliwie…
Naprzykład podczas niepogody, lub pochmurnych dni obrazy nie dadzą się wywołać z taką wyrazistością, jak w czasie pogodnym, słonecznym. Ale wierzę w to, że niebawem tak udoskonalę mój wynalazek, że w zupełności będzie odpowiadał swemu zadaniu. Spełni on to w dziedzinie optyki, co spełnia wynalazek Marconiego w dziedzinie telegrafu… lub telefon w dziedzinie akustyki…
Wtem tętent galopujących koni przerwał ciekawy wykład młodego uczonego.
Drogą od lasu nadjeżdżało dwóch jeźdźców na spenionych wierzchowcach.