Strona:Stefan Gębarski - W pruskich szponach (cz. I).pdf/28

Ta strona została przepisana.

— A teraz na śniadanie!… Proszę na śniadanie!…—zadźwięczał miły głos Jadzi.—Rodzice się niepokoją… czekają…
— A więc idziemy… Proszę panów! — rzekł młody uczony.