Strona:Stefan Gębarski - W szponach pruskiej Hakaty.pdf/117

Ta strona została przepisana.

Na względy ludzkie Niemcy byli głusi. Krzyżacki zakon, mający krzyż za godło swoje a Papieża, Namiestnika Chrystusowego na ziemi, za zwierzchnika swego, wyłamywali się z pod rozkazów Rzymu. Papież zmuszony był grozić im klątwą, gdyż zbrodnie ich wołały o pomstę do nieba.
Widząc, że oszukiwać dalej nie mogą władzy swej w Rzymie, zdradzają Papieża, swego dobroczyńcę i przyjmują wyznanie Lutra.
Gdy w czasie odrodzenia narodowego, po przyjęciu przez króla i naród polski konstytucyi 3 maja 1873 roku, Polska miała nadzieję zająć pierwszorzędne miejsce w Europie, Niemcy zadrżeli. Zawarty sojusz zerwali zdradziecko. Wcześniej jeszcze Fryderyk, król pruski, zwany przez Niemców Wielkim, uknuł pierwszy podział Polski.
Tak więc, ze wszystkich nieprzyjaciół Niemcy najwięcej zaszkodzili narodowej sprawie polskiej, a zarazem i słowiańskiej.
Utuczyli się, rozrośli na ziemiach słowiańskich; najstarsze dzierżawy piastowskie, ziemia zroszona krwią przodków naszych, prastare Gniezno, Kruszwica, Poznań, Lignica i inne znoszą dziś jarzmo niemieckie i jęczą w szponach Niemców.
Kolebka narodu polskiego — drogie sercu polskiemu Gopło, gdzie aniołowie uwieńczyli w prostej chacie włościańskiej uznojone czoło