Ta strona została skorygowana.
DLACZEGO?
Nie wiem, dlaczego — gdy się słońce śmieje
Cierpienie staje w progu mego domu:
Przychodzi znikąd, pełza pokryjomu,
Snuje po kątach dawnych zdarzeń dzieje.
Gdy bzów baldachim, jak w bajce, jak we śnie
Z tęsknotą cichą uchodząc w pustkowie.
Poruszą szeptem zwierzeń kochankowie.
Czemuż me serce krwawi się boleśnie?
A kiedy chmurną płachtą się odziewa
Świat, pod posępną kryjąc się kopułą,
Gdy gną się smutkiem ociężałe drzewa.
Wtedy radosne w duszy drgają struny,
Jakąś melodję rozlewną i czułą
Nucą spokoju mojego zwiastuny.