Strona:Stefan Grabiński - Wyspa Itongo.djvu/59

Ta strona została przepisana.

go obecnym do podpisania. Zbychon zamiast nazwiska nakreślił znak krzyża.


W dwa dni potem odbył się pogrzeb. Szczątki niemowlęcia pochowano na cmentarzu w Przylaszczce, najbliższym zagrody przysiółku a obok, poza jego obrębem matkę i ciotkę. Nad mogiłami proboszcz miejscowy odmówił modlitwy za zmarłych i pokropił ziemię święconą wodą. Ponadto na prośbę okolicznych chłopów odprawił przez trzy dni z rzędu mszę żałobną na intencję świeżo pogrzebanych kobiet i dziecka oraz mężczyzny, którego zwłok nie zdołano znaleźć.
Tak spełniło się po latach, może po wiekach ich jedyne pragnienie. Tamtych troje spoczęło w poświęconej ziemi a duszę potępieńca wspomnieli w modlitwach współbracia. Odtąd zły czar stracił moc swą nad Bankową Wolą, i przestało straszyć w opuszczonym domu.
Z czasem pusta okolica znów zaludniła się. Pobudowały się chałupy, zmierzwiły ugory, zakwitły sady, a na miejscu dawnej zagrody stanęła u rozstaju dróg cicha, śródpolna kaplica...