Strona:Stefan Napierski - Obrazy z podróży.djvu/48

Ta strona została uwierzytelniona.
LIST POETY DO PODRÓŻNIKA
„Werde nicht ungeduldig, Seele.”
(RUDOLF HUCH)

Hjalmarze! nadto dobrze przedmieścia Berlina
znam: wiem, nie patrząc, z jakiego komina
dym fabryczny, jak chorągiew anarchji, nad jakiem
więzieniem z brudnej cegły żałobnie rozpina
skrzydła sadzy. I w której knajpie gra muzyka. W takie-m
wieczory chodził, w kułak pięści zacisnąwszy, do kina
staromodnego obok gazowni, gdzie pianino gra księżycowo,
trzeszcząc, jak rozklekotany flet, w który nie mam już sił dąć: flet Apollina.
Że żagle w niczem nie przypominają ptaków (chociaż twierdziłem inaczej)
tutaj na tem jeziorze zmierzchowem, wierz mi na słowo;
robotnicy bladzi idą na piwo, bezradna jest dziewczyna,
a nocami drzewa szumią, jak wszędzie, w rozpaczy.
A jeśli myślisz jeszcze, o, silny Hjalmarze,
że tu, w cyrku wędrownym, wielce romantyczni
siłacze do przetrwania dodają otuchy:
o, nie! pod plaskającemi płótnami na wichrze
stracisz ostatnie złudzenie, mój druhu,
gdy dojrzysz ich wargi zaciśnięte w torturze: bo tak walczyć musi atleta!
I ja tak pragnę sprostać w blasku metalicznym
reflektorów — wizji codziennej, co mnie przerasta,
gdy, o ucieczce myśląc, samotnie się trudzę.