Ta strona została uwierzytelniona.
- Uśmiech na wargach rozkwita róża o sercu z djamentu
- jak lśniący miecza błysk aureola
- nad głową posągu
- Liryczne opryszki w zaułkach
- wyciągają torebki amerykankom
- a za zwrot żądają pocałunku
- (Dlatego reemigracja
- nie od giełdy zależna od sentymentu
- przekracza wszelkie nadzieje)
- Na głowie Republiki z ślepego kamienia
- stroszą się szare wróble symbol zwinnie brudząc
- Na oknie cień mój w słońcu
- zasłuchany w niebo zielonkawe
- w najczystszy skrzypiec ton posłuszny gwiazdom
- W południe farbą cuchnący murarze
- przechodzą białe ślady stóp na brukach
- jak apostołów
- nałożenie wapna
- każde pociągnięcie pędzla jest wezwaniem do nowego porządku
- Poprzez ekran zachwytu oglądam ludzi
- ich ruchy usta we mnie rewolucjonista się trudzi
- przeszywający cienie płomieniem
- Ptaków lot na powietrzu dżdżystem
- nad Panteonem jest jak głos elegji
- Ciepłe na dłoniach łzy oceany słone
- łez przez źrenice złote zadziwione
- ryby płyną